Zmiana czasu na zimowy

Zmiana czasu na zimowy, czyli przesunięcie wskazówek zegara do tyłu.

I jak zwykle prawie nikt nie pamięta, w którą stronę…
To ten moment w roku, gdy połowa ludzi pyta: „To my teraz śpimy godzinę dłużej czy krócej?”
A druga połowa: „Dlaczego jest nagle tak ciemno popołudniu?”
Tak, to zmiana czasu na czas zimowy.
Cofamy zegarki o godzinę, czyli teoretycznie zyskujemy godzinę snu.
W praktyce – przez tydzień chodzimy rozregulowani … Zmiany w rytmie dobowym wymagają od organizmu człowieka przynajmniej kilku dni na adaptację.

Kiedy zmiana czasu na zimowy? Data i godzina.

Kiedy czeka nas zmiana czasu na zimowy w 2025 roku? To pytanie wraca każdej jesieni. Czasem o tym pamiętamy, czasem ktoś nam przypomni. A czasem czujemy się zaskoczeni, kiedy na wyświetlaczu telefonu widzimy, że mamy jeszcze godzinę. Na tradycyjnym budziku nie przestawiliśmy czasu przed pójściem spać, i wstaliśmy godzinę za wcześnie, choć tym razem mogliśmy sobie poleżeć dłużej… A czasem taka godzina może nas ucieszyć, bo skoro już wstaliśmy, mamy więcej czasu tego dnia!

Przyjęło się, że zmiana czasu na zimowy przypada w ostatnią niedzielę października. W tym roku jest to 25. października (praktycznie, jeśli chodzi o elektronikę i nocne życie) w nocy z soboty na niedzielę, między godziną 3:00 a 2:00. W praktyce wszelka elektronika robi to za nas, i być może to dodatkowa przyczyna, że tak trudno nam się z tym oswoić, bo z naszej strony nie ma konkretnego działania?

Dlaczego w ogóle zmieniamy czas na zimowy?

Pomysł zmiany czasu na zimowy i letni nie jest nowy – ma ponad sto lat. Wymyślono go z myślą o oszczędzaniu energii. Sto lat temu ludzie chcieli wykorzystywać naturalne światło dnia i mniej palić lamp naftowych. W epoce żarówek Edisona może też miało to sens.

Dziś, w erze LED-ów, komputerów i klimatyzacji, bilans energetyczny wygląda zupełnie inaczej. Zużycie prądu wcale nie spada – czasem nawet rośnie, bo dłuższy dzień to dłużej włączone urządzenia, a zimny poranek wymaga ogrzewania. Więc pytanie brzmi: czy to jeszcze ma sens?

Który czas jest naturalny: zimowy czy letni?

„Naturalnym” czasem jest czas zimowy, czyli czas strefowy, ten wynikający z położenia geograficznego danego kraju (tzw. czas słoneczny). W Polsce jest to czas środkowoeuropejski (CET, UTC+1). Natomiast czas letni (CEST, UTC+2) to czas sztucznie przesunięty o godzinę do przodu.

Jednak decyzja o zmienianiu czasu lub nie, nie zależy tylko od nas – to na razie sprawa unijna. Choć Parlament Europejski kilka lat temu przegłosował zniesienie zmiany czasu, temat… utknął w szufladzie. I tam sobie siedzi, co pół roku przypominając o sobie, gdy ktoś znów mówi: „znowu trzeba przestawić zegarek”.

Kto chciałby zaprzestania zmiany czasu?

Większość Polaków wolałaby, żeby został czas letni. Czas letni oznacza więcej światła po południu, czyli po prostu przyjemniejsze życie. Spacer po pracy, słońce wieczorem, trochę energii, żeby coś jeszcze zrobić poza siedzeniem pod kocem. Rano i tak wstaje się szybko i niemal na autopilocie wykonuje wszystkie czynności aż do wyjścia z domu, czy jest jasno, czy ciemno.

W sondażach zdecydowana większość Polaków mówi: zostawmy czas letni na stałe. Jednak patrząc bardziej na zachód, ta godzina robi różnicę, i np. Hiszpanie woleliby zostawić czas zimowy… Na zachodzie Hiszpanii (Galicja) zimą słońce wschodzi dopiero około 9:00 rano! Portugalia stosuje czas „zachodnioeuropejski” (Western European Time (UTC+0)) — ten sam, co Wielka Brytania i Irlandia, więc to standardowa strefa czasowa w okresie zimowym, a w lecie czas przesuwa się na UTC+1.

Ciekawostka:
Geograficznie Hiszpania – podobnie jak Portugalia –
powinna być raczej w strefie (UTC + 0),
jednak pozostaje przy czasie środkowoeuropejskim
od czasów rządów Franco, który chciał,
żeby Hiszpania była
„w tym samym czasie co Berlin”.

A może po prostu zostawić czas w spokoju?

Dylematy wokół zmiany czasu bywają bardzo subiektywne. Jednak „godzina dłużej spania” przekonujemy prawie każdego. Znacznie trudniej pogodzić się z godziną na zegarku przy zmianie czasu na letni w marcu… Każdy wariant ma swoje zalety i wady. Czas letni zapewnia więcej światła po południu, co sprzyja aktywności i turystyce. Natomiast czas zimowy jest bardziej naturalny dla naszego położenia geograficznego.

Dla wydawcy kalendarzy ta kwestia jest niezwykle ważna, bo informacja o zmianie czasu pojawia się w każdym kalendarzu. W niektórych kalendarzach podawane są nawet godziny wschodu i zachodu słońca czy księżyca, więc jeśli „KTOŚ” zdecyduje pewnego dnia, żeby wprowadzić zmianę, żeby czasu nie zmieniać – to kalendarze zaprojektowane, a nawet wyprodukowane wcześniej będą nieco „nieaktualne”… Nie staną się nieprzydatne, jednak osoby, które na wschodach i zachodach słońca czy księżyca opierają jakieś swoje działania – będą musiały przez kilka miesięcy korygować sobie czy sprawdzać czas w innym miejscu.

A proces produkcji kalendarzy – wbrew temu, co się niektórym wydaje – nie zaczyna się w połowie roku. Zaczyna się już w styczniu, a nawet wcześniej. Brak zmiany czasu to pewne uproszczenie dla grafików oraz dla korektorów, bo informacja o zmianie nie pojawi się np. w kalendarzach ściennych. Jednak w kalendarzach, w których są podane godziny wschodów/zachodów słońca czy księżyca, one będą i tak.

Jeśli chcecie zobaczyć, jak to wygląda, to zapraszamy do galerii pod każdym kalendarzem, np. tym.

A kto rano wstaje, ten… i tak nie wie, która jest godzina po zmianie czasu 😅


Powyższy artykuł jest objęty licencją Creative Common Attribution & Share Alike. Licencja, której używamy oznacza, że zezwalamy na wykorzystanie w dowolny sposób treści i zdjęć zawartych w utworze – pod warunkiem podania nazwy firmy Lucrum jako autora w postaci klikalnego linku kierującego do https://www.lucrum.pl lub źródła oryginalnego tekstu w postaci klikalnego linku. Wszystkie inne użycia online bez podania klikalnego linku są zabronione.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *